Rozstanie byłym partnerem lub byłą partnerką to zawsze dramatyczne wydarzenie w naszym życiu. W najlepszym wypadku jesteśmy z jego powodu mocno przygnębieni, źli i rozżaleni, w najgorszym – kompletnie zdruzgotani.
To, jak przeżywamy rozstanie, zależy od wielu czynników, zewnętrznych (okoliczności) i wewnętrznych (naszych cech i doświadczeń). Bywa, że po jakimś czasie czujemy nawet ulgę, ale to nie zmienia faktu, że rozpad związku to wydarzenie należące do repertuaru tych najbardziej nieprzyjemnych i niepożądanych.
A zatem jak się podnieść po rozstaniu? W dzisiejszym wpisie spróbujemy udzielić sobie na to pytanie możliwie najbardziej uniwersalnej odpowiedzi – bo też bez względu na to, jak bardzo jesteśmy załamani czy jak bardzo silne są nasze negatywne odczucia, pewne kroki, które musimy poczynić, pozostają te same, po prostu jednym zajmą one mniej czasu i pracy, a innym więcej.
Ponadto powiemy sobie trochę o psychologii rozstania po to, żeby zrozumieć lepiej, dlaczego tak naprawdę szukamy wtedy pomocy i wsparcia oraz dlaczego tak trudno nam się po nim podnieść.
Jeśli dodatkowo potrzebujesz wsparcia i rzetelnego przewodnika, który pokaże ci, jak poradzić sobie z rozstaniem i rozczarowaniem miłosnym, zachęcam cię do zainteresowania się e-bookiem „Nowy Początek Po Zawodzie Miłosnym”. Jego pełny opis znajdziesz pod tym linkiem.
Zanim przejdziemy do lektury, zachęcam cię również do zrobienia krótkiego testu online, który pozwoli ci zrozumieć, jak radzisz sobie z zawodem miłosnym. Test jest całkowicie bezpłatny i jego wynik otrzymasz od razu po odpowiedzi na wszystkie pytania. Znajdziesz go tutaj.
Jak radzisz sobie z zawodem miłosnym?
Spis treści
Jak podnieść się po rozstaniu: psychologia rozstania
Zacznijmy od przeanalizowania rozstania pod kątem psychologii. Takie rozważania niekiedy uświadamiają nam, jakim procesom podlegamy, co pozwala nam się trochę zdystansować, lepiej zrozumieć własne emocje i przeżycia, a także szybciej znaleźć odpowiedź na pytanie, jak podnieść się po rozstaniu. Podsumowałem w punktach, jakie psychologiczne zjawiska możemy zaobserwować u siebie po rozstaniu z partnerem lub partnerką.
1. Miłość, według badań, działa na nas trochę jak narkotyk. Oznacza to, że możemy się od niej uzależnić, zwłaszcza, jeśli mamy jej silną potrzebę oraz kiedy na bieżąco ją dostajemy. Co się dzieje, gdy ktoś odetnie nam do niej dostęp? Jak w przypadku silnego narkotyku, odczuwamy coś, co śmiało można porównać do zespołu odstawienia.
2. Uczucie żałoby po stracie bliskiej osoby bardzo przypomina nasz stan po rozstaniu. Dręcząca pustka, bezsilność, smutek, tęsknota, poczucie opuszczenia, samotność, szok i stres towarzyszą nam, kiedy ktoś ważny dla nas musi nas zostawić. Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że rozstanie to nie to samo, co śmierć, ale podświadomie mamy wrażenie, że pogrzebaliśmy część naszego życia.
3. Po rozstaniu zmagamy się również ze swego rodzaju utratą tożsamości. To dlatego, że dotychczas identyfikowaliśmy się jako „my”, razem z partnerem/partnerką. Po rozstaniu jesteśmy zostawieni sami sobie i nachodzą nas egzystencjalne wątpliwości. Bez „drugiej połówki” czujemy się niepełni, a w konsekwencji i mniej wartościowi.
4. Rozstanie powoduje, że tracimy orientację. Chodzi przede wszystkim o organizację czasu i o znalezienie sobie miejsca. Zwłaszcza, jeśli ex z nami mieszkał(a), a teraz jesteśmy sami, brakuje nam ważnego punktu odniesienia – osoby, której rytm dnia, zachowania, reakcje warunkowały nasze. Czujemy się wysadzeni z siodła, tracimy niekiedy poczucie czasu i nie umiemy sobie zaplanować czynności.
5. Wszyscy wiemy, że rozstanie zwykle oznacza cierpienie, ale musimy sobie zdawać sprawę z tego, że nasz organizm reaguje na ten ból często tak samo jak na ból fizyczny. Mamy prawo więc czuć się źle czy słabo, nawet rozchorować. Dodatkowo działają na nas stres, nieprzespane noce, wylane łzy. To wszystko razem nie jest obojętne dla naszego układu nerwowego i organizmu w ogóle. Rozstaniu mogą więc towarzyszyć niepokojące objawy fizyczne.
Jak się podnieść po rozstaniu: 4 złote rady
Jak już zapowiedziałem, w toku rozważań nad tym, jak się podnieść po rozstaniu, możemy przyjąć, że pewne kluczowe sugestie pozostają uniwersalne, bez względu na przypadek, z którym mamy do czynienia. Właśnie te 4, najważniejsze w moim odczuciu, porady przedstawię ci za chwilę.
Istnieją oczywiście różne bardziej zaawansowane strategie, ćwiczenia i techniki służące radzeniu sobie z rozstaniem, a także specyficzne metody działania w pewnych charakterystycznych przypadkach. O tym przeczytasz w „Nowym Początku Po Zawodzie Miłosnym”. Jeśli szukasz bardzo praktycznych rozwiązań, ale i sugestii, w jakim kierunku podążać, by na nowo ułożyć sobie życie, ten e-book na pewno okaże ci się pomocny.

Odkryj metodę i najlepsze techniki, żeby przestać cierpieć z miłości, szybko zapomnieć o ex i zbudować sobie cudowne życie.
Nie tłum cierpienia
Żeby podnieść się po rozstaniu, musisz je zaakceptować. Łatwo powiedzieć – znacznie trudniej wykonać. Bo jak można zaakceptować coś, co wydarzyło się przecież totalnie wbrew twojej woli, na co się nie zgadzasz i co sprawia, że czujesz się tak źle? Do tej akceptacji prowadzi kilka kroków, a pierwszym z nich jest przepracowanie negatywnych emocji, przede wszystkim całego cierpienia.
To pierwsza faza po rozstaniu, kiedy najpierw nie dociera do ciebie, co się stało, a następnie jak lawina spada na ciebie rozpacz, panika, gniew i żal. Szczególnie jeśli jesteśmy osobami skłonnymi do tłumienia emocji i nie przeżywania ich od razu, mamy w takich chwilach tendencję do wmawiania sobie, że trzeba być silnym, nie można dać dojść do głosu tym odczuciom i pozwolić im sobą zawładnąć. Jest w tym jednak pewna pułapka.
Cierpienia po rozstaniu nie powinno się spychać, tłumić ani próbować zagłuszyć np. popadaniem w nałogi czy sztucznym odwracaniem uwagi. Dla naszej psychicznej higieny najlepiej jest, kiedy konfrontujemy się z tymi negatywnymi emocjami, przyznajemy, że je odczuwamy i pozwalamy im się przejawiać. To moment, by powiedzieć sobie: tak, bardzo cierpię, jest mi bardzo źle, jestem wściekły(-ła) i smutny(-na). Warto to sobie nawet zapisać i wyjaśnić, dlaczego się tak czujemy.
Po tym powinno nastąpić oczyszczenie i za każdym razem fala negatywnych emocji powinna w nas uderzać coraz słabiej. Zmieniajmy wówczas proporcje: nie podsycajmy na siłę bólu, ale szukajmy pozytywnych aspektów poza rozstaniem, które powodują, że jednak nie załamujemy się ostatecznie.
Wybacz byłemu/byłej
To, co często nie pozwala nam się podnieść po rozstaniu, to żal i uraza, które ciągle odczuwamy wobec byłego partnera lub byłej partnerki. Często towarzyszy nam, jeśli nasz związek kończy się rozwodem i wciąż mamy niepozałatwiane sprawy formalne tudzież wspólne obowiązki z ex mężem lub żoną. Osoba byłego/byłej wciąż budzi w nas przykre wspomnienia i potwornie nas irytuje, co zwykle przykrywa wciąż tkwiącą głęboko tęsknotę i brak akceptacji rozstania.
Dlatego kolejnym krokiem, być może najtrudniejszym i niejako najbardziej abstrakcyjnym w całym procesie akceptacji rozstania, jest wybaczenie byłemu lub byłej. Przebaczenie jest ważnym elementem większości systemów wartości, jednak jego poważnym konkurentem jest wewnętrzna potrzeba i pokusa zemsty.
Zemsta pozornie jawi się jako ta, która przyniesie nam ulgę i ukojenie. Pozwoli nam w końcu nie czuć tego, co również bardzo boli po rozstaniu, a więc porażki. Jest to jednak złudne, bo tak naprawdę to nie to, czy partner(ka) będzie cierpiał(a), ale to, czy my ułożymy sobie szczęśliwe życie, decyduje o tym, czy tę sytuację możemy postrzegać jako porażkę czy też nie.
Prawdziwy spokój przyniesie nam natomiast wybaczenie. Nie musimy robić tego bezpośrednio, choć i to rozwiązanie może terapeutycznie przynieść całkiem dobry efekt. Możemy natomiast zrobić to całkowicie poza interakcją z tą osobą, w głowie. Przebaczmy mu/jej zatem za to, że nas zostawił(a), że nie chciał(a) ratować związku, że popełnił(a) błędy i nie wybaczył(a) nam naszych.
Pożegnaj się mentalnie
Podobnie jak wybaczenie, pożegnanie z byłym partnerem lub byłą partnerką może się odbyć wyłącznie w twoich myślach. Możesz przelać je na papier w formie listu, którego nigdy nie wyślesz – możesz go zachować lub zniszczyć. Jest to jeden z ważniejszych momentów – ten, w którym po przepracowaniu bólu i przebaczeniu, a więc po uporaniu się z najważniejszymi negatywnymi emocjami towarzyszącymi rozstaniu, oficjalnie przyznajesz swoją gotowość na pójście dalej. To właśnie jest to, co często nazywamy odcięciem się grubą kreską od tego, co było.

Akceptujesz fakt, że nie jesteście już razem i najprawdopodobniej nie będziecie. Akceptujesz fakt, że on/ona prawdopodobnie zwiąże się z kimś innym. A ty z kimś innym. Akceptujesz fakt, że to, co było między wami należy do przeszłości. Zachowujesz z tego dobre wspomnienia oraz lekcję, którą odbyłeś(-łaś) przez popełnione błędy i różnego rodzaju doświadczenia.
Warto poświęcić tu też czas na pewną refleksję. Wiele osób boi się momentu pożegnania, ponieważ bardzo silnie identyfikuje swoje życie ze związkiem z partnerem/partnerką. Ma wrażenie, że poza tym nie ma nic, że jeśli związek się skończy, to skończy się wszystko. Musimy sobie jednak zdać sprawę z tego, że relacja z drugim człowiekiem jest pewnym doświadczeniem, które może trwać bardzo długo, ale może też się zakończyć. Nasze życie istnieje jednak również poza tym doświadczeniem.
Określ się na nowo
Kiedy zastanawiamy się, jak się podnieść po rozstaniu z dziewczyną lub chłopakiem, mamy na myśli nie tylko etap bezpośrednio po odejściu ukochanej osoby, kiedy musimy poradzić sobie z naszym cierpieniem, ale również to, co czeka nas, kiedy w końcu będziemy zmuszeni samodzielnie stanąć na nogi i zorganizować sobie życie na nowo.
Jak już wspomniałem, kiedy dochodzi do rozstania mamy poczucie utraty naszej tożsamości. Czujemy się zagubieni, nie wiemy, co ze sobą zrobić, zastanawiamy się, kim jesteśmy, co znaczymy, czy dla kogoś możemy być jeszcze ważni, czy mamy coś do zaoferowania, co nas określa itd. To oczywiście budzi pewne obawy przed nieznanym, ale spójrzmy na to jako na szansę do udowodnienia sobie i innym, co tak naprawdę możemy. Mamy unikalną okazję, by na nowo się określić.
To dobry czas na zmiany i poszukiwania. Skupmy się zatem na naszych zainteresowaniach i ścieżce zawodowej. Zastanówmy się, jakie są nasze mocne, a jakie słabe strony, co możemy poprawić, a z czego już teraz możemy czerpać korzyści. Określmy swój styl, swoje cele, swoje priorytety. Mamy szansę zrobić to bez udziału drugiej osoby, która być może narzuciła nam coś, z czym nie do końca się identyfikowaliśmy.
To etap bardzo kreatywny i bardzo pozytywny, w którym zwykle udaje nam się zebrać siły, stać się bardziej atrakcyjną osobą, a także przygotować na to, by wejść w nowy związek i nie powtórzyć schematów, które w poprzednim ostatecznie nie przyniosły pożądanych efektów.
Jak się podnieść po rozstaniu: podsumowanie
Na tym kończę mój wpis poświęcony temu, jak podnieść się po rozstaniu z dziewczyną lub chłopakiem. Mam nadzieję, że teraz, choć z pewnością nadal nie czujesz się jeszcze dobrze, wiesz przynajmniej, w jakim kierunku zmierzać i jaką perspektywę przyjąć, by ostatecznie stanąć na nogi i zamknąć pewien etap twojego życia w poczuciu akceptacji i nadziei na lepsze.
W tym trudnym czasie na pewno przyda ci się dodatkowe wsparcie. Z myślą o tym przygotowałem bezpłatną serię maili pełnych cennych porad dotyczących tego, jak radzić sobie z rozstaniem i zawodem miłosnym. Wypełniając formularz poniżej, możesz zapisać się do grupy odbiorców i codziennie otrzymywać wiadomość, która podniesie cię na duchu i wskaże, co można zrobić, by poprawić swoje samopoczucie po odejściu ukochanej osoby.
Uzyskaj Dostęp Do Bezpłatnej Serii Maili, Które Pomogą Ci Przestać Cierpieć i Uleczyć Twoje Złamane Serce
